Stan Michigan, to chyba jedyne miejsce na mapie, gdzie w poniedziałek można doświadczyć zimy, a w piątek lata. Jednak pomimo, że to nie słoneczna Floryda, to zakochałam się w tym miejscu. W Michigan już nigdy nie będę turystką. Od roku, z dumą stwierdzam, że to mój dom :)
Michigan leży na dwóch półwyspach – Półwysep Dolny ma większą powierzchnię i gęstość zaludnienia i Półwysep Górny, oddzielony od Półwyspu Dolnego cieśniną Mackinac łączącą jezioro Huron z jeziorem Michigan.
Śmieszną ciekawostką jest fakt, że gdy Amerykanie chcą zobrazować drugiemu rozmówcy w jakiej części stanu Michigan mieszkają pokazują, to na dłoni.
Moja host rodzina niedwno zabrała mnie na 3 dniowy wyjazd do tzw. ''Upper Michigan'' czyli części stanu oddzielonej przez ogromne jezioro Michigan.
Aby przedostać się na drugą część stanu są dwie opcje, albo przepłynąć, albo przejechać przez most, który był wybudowany w 1957roku i ma długość: 8,038m.
W pierwszy dzień wybraliśmy się na wyspę ''Macinac Island''.
powierzchnia wyspy: 9,84 km²
Liczba mieszkańców: 480
powierzchnia wyspy: 9,84 km²
Liczba mieszkańców: 480
Wyspa przyciąga turystów między innymi z 3 powodów: uroku, fadżu i prawa jakie na niej panuje- czyli zakazu sprowadzania samochodów. Jedyny transport istniejący na wyspie, to konny lub rowerowy (tudzież deskorolki, longobordy lub penyboard są również zabronione)-sprawdzone info :D
Jednak pomimo spokoju bozbawionego transportu silnikowego na wyspie kilka dni po naszym wyjeździe doszło do tragedii. Kobieta z Teksasu przewróciła się na rowerze i została stratowana przez konia. Poniosła śmierć na miejscu.
A kolejnego dnia przejechaliśmy przez most do "upper Michigan"
Gdy poznasz Michigan, zakochasz się w Michigan :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz