Co jeść w USA, żeby nie przytyć? Czyli specjalny poradnik dla exchange studentów i nie tylko :)
Wszyscy narzekają, że przytyli. (5kg, 2kg, 6kg..) A, to dopiero dwa miesiące. Co będzie za kolejne 8 miesięcy?
Hello! W Polsce, to nie jest normalne, żeby codziennie chodzić w dresie i ukrywać boczki! Nie chcemy też chyba również, żeby rodzina i znajomi nas nie poznali na lotnisku :)
Nie dajcie się wpędzić w nałóg.
Nic dziwnego, że wszyscy przytyliście. Jedzenie jest przepełnione tzw. ''uzależniaczami''
smaku. Po jednym ciastku mamy ochotę na kolejne. Ale, czy warto jeść, to kolejne ciastko? Każde z nich jest jedną z Naszych słabości.
A my nie jesteśmy słabi! Nie przegrajmy z rzeczą martwą-jedzeniem!
Odmawiając każdego "ciatka", które nam proponują odnosimy mały sukces. Takie małe zwycięstwa mogą doprowadzić Nas na szczyt "drabiny emocjonalnej", czyli zdrowia fizycznego, a co za tym idzie i psychicznego!
Odmawiając każdego "ciatka", które nam proponują odnosimy mały sukces. Takie małe zwycięstwa mogą doprowadzić Nas na szczyt "drabiny emocjonalnej", czyli zdrowia fizycznego, a co za tym idzie i psychicznego!
Musimy, więc pomyśleć nad Naszymi priorytetami.
Co jest ważniejsze?
Dobre samopoczucie, pewność siebie i smukła figura na lato, czy .brak siły do życia, cellulit otyłość+ żaden ciuch nie wygląda dobrze.
Jak dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta. Nawet nie ma co myśleć!
Wszystkie uzależnienia są w naszej głowie. Wystarczy do niej "sięgnąć" i je "wybić". Nastaw się negatywnie do tego jedzenia, które Nam wciskają. Nie bądź głupia i nie daj się oszukać marketingowi, który chce tylko na Tobie zarobić, tym samym zmieniając Twoje życie w koszmar.
Wszystkie uzależnienia są w naszej głowie. Wystarczy do niej "sięgnąć" i je "wybić". Nastaw się negatywnie do tego jedzenia, które Nam wciskają. Nie bądź głupia i nie daj się oszukać marketingowi, który chce tylko na Tobie zarobić, tym samym zmieniając Twoje życie w koszmar.
Po zobaczeniu ''typowych Amerykanów'' (mówię tu, o tych którzy wyglądają jakby połknęli dwie osoby) przyznacie mi, że siły do życia nie mają. Po sklepach jeżdżą na wózkach, albo chodzą o kulach. A co najgorsze? Ich koszyki przepełnione są małymi zabójcami-jedzeniem. Tak! Nie boję się powiedzieć, że to jedzenie ich zabija! Jeżeli ktoś nie ma siły, żeby chodzić i korzystać z każdej chwili jaką nam daje los, to odebrał sobie wszelkie radości. Czy, to nie jest odpowiednia motywacja?
Cukier
Cichy zabójca dodawany do praktycznie wszystkiego. Od lodów, przez hamburgery po colę w podwojonej ilości. Jeżeli myślicie, że hamburger tutaj jest taki sam jak w Polsce- mylicie się ogromnie.
Zawarte jest w nim, więcej cukru i może Wam się wydawać, że jecie mc, tak jak ludzie w Polsce, ale to nie jest prawda! Tutaj po jednym hamburgrze przybieramy więcej na wadze!
Każdy cukier, który zjadamy powoduje wzrost i szybki spadek insuliny we krwi, co powoduje powrotny głód po max. godzinie. Sięgamy znów po coś słodkiego, bo tego wymaga organizm po spadku insuliny. I tak w kółko. Podstawą jest utrzymanie równomiernego poziomu cukru we krwi.
Po objedzeniu się tymi ogromnymi porcjami złożonymi z cukrów prostych zawartych w fastfoodach i słodyczach nie mamy siły się ruszać. Najchętniej mamy chęć się położyć. A powiem Ci jedno. Będzie jeszcze gorzej. Po 10 miesiącach takiego odżywiania stracisz siłę do życia. Na pewno zjadasz w USA, więcej tłuszczu niż odżywczego białka. To prawda? W końcu zmieni się, to w przyzwyczajenie! Twój organizm będzie tak zaśmiecony tłuszczem, że wszystko będzie odkładał w boczkach i wychodził w postaci cellulitu moje drogie :) A przede wszystkim Wasz metabolizm zwolni.
Nasze ciało jest złożone jak taki samochodzik. Trzeba dostarczać mu cały czas benzynę dobrej jakości, a nie coś co go zaśmieci.
Ubrania już coraz gorzej leżą?
Nic się nie martw. Jutro też jest dzień i Twoje życie się nie kończy dziś. Ale Ty powinnaś skończyć z dietą ''od jutra'' i zacząć już teraz :) Zastanów się, czy chcesz być panią swego ciała, czy niewolnikiem? Bo dobrym dokonaniu wyboru nie będziesz musiała wymieniać swojej garderoby, a co lepsze po powrocie w wakacje z dumą wyjdziesz na plażę! :)
W kolejnym poście dodam zasady zdrowego odżywiania, które nie tylko utrzymają Twoją sylwetkę, ale również pomogą Ci zrzucić nadprogramowe kilogramy bez efektu jojo.
Tak, w USA da się schudnąć! Czy sama mam prawo się tak wymądrzać?
Dałam radę sobie z tą próbą i zrzuciłam 6 kg w dwa miesiące! :D Wcale się nie starając (nie głodując) i jednocześnie smakując jedzenie Amerykańskie. Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba znać granice.
Dbajmy o nasze ciało, to w końcu nasza wizytówka!
Naprawdę śietnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń